Dzień 4
Dzisiaj pobudka była koło 5:00 – Imam nie dał o sobie zapomnieć. Jemy śniadanie i ruszamy w kierunku Parku Valbone. Śniadamy z właścicielką agroturystyki.
Jedziemy tam gdzie miał zawieść nas prom, drogami o różnej jakości nawierzchni ale to taki albański standard. Trochę spędzamy czasu osobno bo jakoś wieczorne jedzenie i lokalne wino zaszkodziło Darkowi i miał częste postoje 😉
W końcu Darek dojeżdża i mamy kolejny dramat paliwowy, nie dość, że nigdzie nie akceptują karty to i są stacje gdzie paliwo się skończyło. Docieramy na oparach w BMW do cywilizacji jakiejś, jest paliwo, płacić można kartą no i jest sympatyczny właściciel stacji, z którym chwilę rozmawiamy. Chcieliśmy kupić zimną cole ale okazało się, że się skończyła na stacji, więc gość (właściciel) dosłownie pobiegł do sklepu kupił zmrożoną cole i mówi, że on lubi dbać o klientów a cola jest gratis :-). Kolejny cel to Park Valbone.
Park Valbone, do którego według jednego albańczyka da się motocyklem dojechać z Theth. Piękne miejsce.
Po Valbone – gnamy dalej, dzisiaj chcemy spać w Macedonii.
Czesto spotykane przeszkody drogowe 
Ostatnie tankowanie w Albanii 
Docieramy do Macedonii, w zasadzie Republiki Północnej Macedonii.
Stajemy w pierwszej wiosce na jakieś szybkie zakupy. No i pytamy rękami czy można płacić karta – da da da. Darek poszedł na zakupy i przy kasie Pani zrobiła duże oczy jak zobaczyła kartę. Nie mieliśmy lokalnej waluty wiec Dario mówi, że musi oddać zakupy – a tu właściciel niet niet bierz za darmo, no i zaczęły się fotki i kolejny prezent dostaliśmy.
W Macedonii szału z ilością noclegów na Booking nie było w tej okolicy ale udało nam się namierzyć jakieś lokum – do którego pasowało określenie “Straszny dom V”. Zostaliśmy, a właścicielka powiedziała, że Nas zaskoczy macedońskim śniadaniem. Atrakcje strasznego domu były jeszcze przed nami. Pani podkreśliła kilka razy – wyłączcie boiler jak się nagrzeje woda. No zapomnieliśmy – przypomniała nam o tym słuchawka prysznica, która miała przebicie – więc był prysznic z prądem. A lokal miał standard lat 70-tych 😉
Czwarty dzień w filmowym skrócie
trasa z dzisiaj to 366 km