2017.06.15-25 Bałkany
11 dni – 5400km
Motórzyści i motóry:
Wojciech i KTM 990
Trasa dnia pierwszego, trzech z nas ruszyło z Wrocławia przez czeskie górki,
a dwoch z Warszawy gnało autostradami i spotkaliśmy się za Zarzebiem.
W filmowym skrócie
Dario zakupił nowy kask, który nie do końca był kompatybilny z jego głową.
Co 1h obowiązkowy postój na ugniatanie wnętrza łyżką.
Nie mam pojęcia skąd wziął tę łyżkę.
Proponowałiśmy mu ugniatanie głowy – nie dał się namówić…
I już czekamy na chłopaków z Polski B 🙂
booking.com i mamy fajny nocleg – całą chatę…
I nawet pobliska pizzeria postanowiła być dłużej otwarta na prośbę właściciela chatki
Pizza man snuł nam różne opowieści…..np. historia krawata 🙂
Odważnie zamówiliśmy 3 duże pizze na pięciu.
Po czym przyszedł właściciel jak się okazało pizzerii i piekarni i powiedział,
że jak zjemy to stawia kolejkę, a jak nie to my stawiamy …
Podjęliśmy wyzwanie…..
….no i polegliśmy… nie daliśmy rady tym trzem pizza, ale z przyjemnością postawiliśmy
kolejkę whisky, bo piwa by już nikt nie zmieścił….
Na koniec, właściciel zaprosił nas na małą wycieczkę po piekarni,
Jak ktoś kupi w Chorwacji chleb o nazwie "Peka" to z tej piekarni 🙂