Dzień 8
Prognozy wymusiły na Nas wczesny start, żeby Nas deszcz nie złapał. Śniadanie było self made – do Roberta uśmiechała się grecka kiełbasa 😉









Jakaś jaskinia po drodze.







Sniadanio – kawa. Robert wczytuje się w menu 😉





Nasz pierwszy dłuższy przystanek – Delphi: muzeum i park archeologiczny
Muzeum































Park archeologiczny.









































Taka droga.

Kolejny przystanek to miejsce bitwy pod Termopilami.











Znowu jemy – znowu smacznie.










Po lunchu deser.



I lądujemy w pensjonie z Naszego pierwszego noclegu 8 dni temu.



