20190619

Dzień 6

Dzień zaczynamy od pierwszego greckiego śniadania, jest ciepło ale fajnie pochmurnie.

No i ruszamy wzdłuż wybrzeża, mega kręte drogi z fajnymi widokami.

Pora na lunch i chwilę oddechu. Klimatyczna knajpka z pięknym widokiem.

Jedziemy dalej w okolice góry Olimp, na Olimp wjechać się nie da a wchodzić nie planujemy, Olimp ma prawie 3000 m. wysokości.

Jedziemy dalej.

Zrobiło się późno, Darek postanawia zająć się poszukaniem noclegu, a ja jeszcze robię pętlę koło 120km.

Koło 21 docieram do Darka, któremu udało się za chyba 20E wynająć całe piętro domu z klimatycznym wnętrzem 🙂 Jemy kolację w knajpce właścicielki. Wioska miała 200 osób i było w niej 5 restauracji.

Dzień szósty w filmowym skrócie.

Dzisiaj udało się zrobić 560 km. Grecja to duży kraj.

Previous Day                   Next Day