Day 2 (około 350km)
z “My tracks”:
Tej drogi szukał Wojtek, o 1-szej w nocy
Dzień przepiękny, w tle jezioro Bodenskie
Darek jako jedyny się poświęcał i włączał samowyzwalacz w swoim aparacie temat dobiegnięcia, ustawienia się i poprawienia fryzury będzie się jeszcze powtarzał…
I jaka fajna focia
Przelęcz Saint Bernardino i przygoda nr.2 “Zniknęło sprzęgło w BMW” A dokładnie zniknął płyn od wspomagania, ponieważ nie było wycieku, to Wojtek wyrwał jakiś kawałek wężyka z Tenere i kapilarnie przenieśliśmy płyn ze zbiorniczka hamulca do sprzęgła jakieś 2 cm.sześć.. No i sprzęgło trochę się pojawiło, a na dole zakup DOT4 i było już sprawne sprzęgło do końca Chyba serwisowi nie poszło do końca odpowietrzenie układu. Za to nowe mapy zapłonu wgrali OK, bo jak BMW zyskało kilka koni więcej, to zaczęła się rodzic przygoda numer 3 “Dramatycznie znikająca tylna opona w BMW”
A to jakaś tradycja tej przełęczy ale jeszcze nie doczytałem o co come on z tym układaniem kamieni
A tu sympatyczne dziewczę, które nam fotkę robiło
No to szukamy sprzęgła…
I lądujemy w hoteliku przy drodze.
Scena tylko dla pełnoletnich …;) Alpy tu są widoki…
XXI wiek w hotelu nie zagościł jeszcze, chyba ostatnio tu był XIX….
No i wieczorne piwko, jak zamówiliśmy piwo 0.5l to cala knajpa na nas dziwnie lookała… standard szwajcarski to max 0.3l
Spanie numer dwa zyskało miano “Spanie u Giuseppe” to właściciel, który chciał nas naciągnąć na makaron za 22E
Pierwsze Piwo i pizza
Day 2 w filmowym skrócie – Part 1
Day 2 w filmowym skrócie – Part 2
Day 2 w filmowym skrócie z GoPro
Wjazd na przelecz Splugen
Po, którym Dario łapał oddech z bananem na twarzy
I z punktu widzenia Furmanka: