MotoTrip 2025 – Południe Hiszpanii
Dzień 6
Mapa z dzisiejszego dnia
Tego dnia zaplanowaliśmy odwiedzić Malagę, a następnie cudowną drogą A-397 pojechać do Rondy. Niestety znowu lawiny błotne pokrzyżowały Nasze plany bo musieliśmy zawrócić z drogi A-397 i zamiast fajnych 40km zrobiliśmy bezsensowny objazd 150km.
Poranek mega słoneczny ostatni loook na nasze spanie.

Docieramy na wzgórze zamkowe w Maladze – do miasta nie wjeżdżamy bo tłoczno i gorąco. Rzut oka na miasto z góry i jedziemy dalej.











Kolejny przystanek to Zamek Colomares szalony murarz z pomocnikiem to zbudowali.






Na Naszej drodze pojawił się zjawiskowy tybetański kościół. Postanowiliśmy go zobaczyć, a że w okolicy był fajny cień to zrobiliśmy sobie piknik.

















Bo nieszczęstym objeździe docieramy do Rondy, w której jest milion ludzi. Dodatkowo policja wszedzie i rozdaje mandaty za zatrzymanie się w niedozwolonym miejscu. Przejeżdzamy przez miasto – robimy sobie przerwe na zimną colę i jedziemy na punkt widokowy, z ktorego widać most w Rondzie.











Kolejny przystanek to miasto w skale Setenil de las Bodegas jest objęte zakazem ruchu więc oglądamy z góry. Miasto polecam kiedyś je zwiedzałem i fajne doświadczenie.







Objazd do Rondy skonsumował Nam sporo czasu więc po woli zaczęliśmy rozglądać się za noclegiem. Padło na miasteczko Zahara i to był dobry wybór. Miasto już z daleka wyglądało zjawiskowo z zamkiem na wzniesieniu.










Zaparkowaliśmy pod drzewem z pomarańczami i czekaliśmy na gospodarza.











Miejscówka okazała się zjawiskowa.
























Właścicielka poleciła nam knajpę z marokańskim jedzeniem 😉 było pysznie.






Po kolacji zrobiliśmy jeszcze długi spacer po miasteczku Zahara – super miejscówka, warta zapamiętania.




























