MotoTrip 2022 – Day03
Trasa z trzeciego dnia – 210km
Dzisiaj musimy być koło 12:00 w porcie w Genua bo o 13 startuje prom, ale spoko 200km – 4h bedzie ok….Zaczynamy jednak od włoskiego śniadania w nastrojowej jadalni naszego wiktoriańskiego lokum.
No i gnamy do portu bo jak się okazało tego czau to tak so so. No i kupujemy bilety na ostatnia chwile, kasjer włoski nieogar niemówiący po żadnemu tylko po włosku, wiec na moim bilecie motocykl Wojtka, na Wojtka Darka, mamy pomieszane imiona z nazwiskami, jak dojeżdzamy do promu to juz brama była zamknięta. Machnęliśmy biletami i nawet nikt nie patrzył, nie pytał o dokumenty…znowu się udało.
Okazało się, że prom płynął do Tangeru, a Barcelona była tylko po drodze. Poczekaliśmy jeszcze z 1h na słońcu bo wpierw upychano podróżujących do Afryki. Ich auta były nieźle obładowane. No ale się udało w końcu wylądować w naszej kajucie. Wzięliśmy prysznic i z zimnym piwem wylądowaliśmy na pokładzie naszego okretu.
Jeszcze dłuższą chwilę prom stał w porcie, a my z pokładu współczuliśmy mieszkańcom Genua zadymienia…w końcu ruszyliśmy w nasz 21 godzinny rejs z Genua do Barcelony.
Czasu mieliśmy sporo wiec na spokojnie zjedliśmy lunch self made w naszej kajucie i kosztowaliśmy trunków.
Zachód słońca oglądaliśmy z pokładu
Nie wszyscy spali w kajutach.
Na pokładzie w nocy wiało…
Późna pizza w promowej restauracji i pora na odpoczynek
Ostatnie chwile na pokładzie ostatnia szklaneczka – w sumie kubeczek i dobranoc.
Aaaa było jeszcze marokańskie disco
Filmowe podsumowanie trzeciego dnia.