Dzień 11
Plan na dzisiaj był taki, zeby przejechać przez kawałek Grecji. Zawitać nad jezioro do Kastorii i pokręcić sie po greckich górskich drogach. Na początek musieliśmy pokonać 200km na zachód, żeby przybliżyć się do pierwotnego planu wyprawy. Ponieważ w grupie była potrzeba wypoczynku, postanowiliśmy, że dzisiaj skończymy wcześniej i koniecznie musi być pensjon z basenem.
Wstaliśmy nie za wcześnie i nasz hotel przywitał Nas całkiem spoko śniadaniem.
Kolejny przystanek to była Kastoria – malownicze miasto nad jeziorem. Akurat była pora na przerwę kawową.
Dzień był bardzo ciepły, na szczęście w górach jechaliśmy wzdłuż wyshniętej rzeki i co chwilę był powód, żeby się zatrzymać i zrobić zdjęcie.
Godnie z założeniem wcześniejszego lądowania, wyklikaliśmy fajny pensjonat nad rzeką z basenem, a w okolicy był zjawiskowy most i kanion.
Nasz klimatyczny pensjonat.
Prze pojściem na basen zrobiliśmy wycieczkę po okolicy.
No to pora na relax 😉
I zbliżyła sie pora kolacji
Dzisiaj pranie schło w tempie ekspresowym
Po kolacji postanowliśmy iść do centrum – to był zły pomysł- 3km pod górę, na szczęscie Dario złapał stopa 😉
Wróciliśmy późno zmachani jak po maratonie 😉 Na szczęście bar w hotelu jeszcze działał 😉
Filmowe podsumowanie dnia z kamery Seby
Statystyki drogowe z dnia
Trasa z dzisiejszego dnia