20190624

Dzień 11

Plan na dzisiaj to przejechać “drogą” SH75 na zachodnie wybrzeże Albanii do Sarandy i dalej na północ w okolice Durres. Kilka fotek z okolicy hotelu.

Wykorzystywane zwierzaki.

No i wjechaliśmy na “drogę” SH75, która w pewnym momencie zniknęła na odcinku 100km, pokonywaliśmy go prawie 4h.

W końcu pojawił się asfalt.

Docieramy do Sarandy.

Jedziemy na północ wzdłuż linii brzegowej i podziwiamy krajobrazy.

A na tym parkingu widzimy mega zjawisko ze schodzeniem chmury po stoku. Poźniej wjechaliśmy w tę chmure i z +35 zrobiło się +19.

Docieramy na riwierę Golem i proponuje spać w znanym mi Hotelu Oaz nad brzegiem morza. Udaje się nam nawet popływać w morzu.

A wieczorem idziemy do znanej mi restauracji na pyszną kolację. Spotykam kelnera, który 3 lata temu też tutaj pracował.

Po kolacji spacer po bulwarze. Albania zmienia się w szybkim tempie.

Dzień jedenasty w filmowym skrócie.

Dzisiaj udało się zrobić 520 km.

Previous Day                   Next Day