2024_01_16_Ferie

Hiszpania – Ferie 16-26.01.2024

Plan ferii: Hania spędza 9 dni u koleżanki – Malwiny na polach golfowych w Alicante, a my się poniewieramy po południowej Hiszpanii.

Plan ambitny – 2500km, z którego jak się okazało zrobiliśmy 1800km samochodem i 150km spacerując – około 190000 kroków.

Mapa z wykonem oraz zaznaczonymi atrakcjami

Dzień 1

Startujemy z Wrocławia spoźnionym lotem i lecimy do Alicante. Docieramy do hotelu w Alicante koło 23:00.

Hania przeszczęśliwa, że siedzi przy oknie 😉

Dzień 2

Plan na dzisiaj to: dostarczenie Hani do Malwiny w Los Alcazares, zwiedzenie półwyspu La Manga i nocleg w Cartagenie.

Okolice hotelu

Jakaś ładna plaża – Playa Carabassí

Wszechobecne drzewa pomarańczowe

Docieramy do Los Alcazares i pozbywamy się Chwaścika 😉

Jeszcze spacer po dreptaku w Los Alcazares

Docieramy na półwysep La Manga

Za La Manga wjeżdżamy w fajną zatokę z czarnym piaskiem na plaży

Docieramy do Kartageny. Szybkie ogarniecie się i idziemy na miasto. Spacerujemy i jemy churosy.

Wieczorny spacer – 8km

Tego dnia zrobiliśmy 16500 kroków

Dzień 3

Rano jeszcze idziemy pospacerować po Kartagenie i jedziemy wybrzeżem dalej na zachód. Docelowo chcemy spać w Almerii.

Poranny spacer po Kartagenie – 4km

i jedziemy dalej

Robimy przerwe z pomoczeniem nóg w miejscowości Mazarron

Postanawiamy lunch zjeść na plaży

Kolejnu ładny punkt widokowy

Kolejna przerwa w miejcowości Garrucha

Jedziemy przez góry i pustynie Tabernas gdzie są dwa studia, w których kręcono westerny w latach 50 i 60.

Docieramy do Almerii

Kolacje jemy w marokańskiej knajpie. Aneta była jedyną kobietą 😉 Jedzonko bardzo ok.

Wieczorny spacer i lokalny rum

Wieczorny spacer po Almerii – 4,8km

Tego dnia zrobiliśmy 18200 kroków

Filmowe podsumowanie dnia 2-go i 3-ciego

Dzień 4

Tego dnia zaplanowałem przejazd do Malagi wzdłuż wybrzeża. Niestety po drodze zboczyliśmy w górską drogę GR-6204…wrócę tam motocyklem 😉

W Almerii podjeżdżamy jeszcze pod Alcazaba de Almeria.

Dzień był wilgotny

W bardzo przyjemnych okolicznościach jemy lunch w jedynej otwartej knajpie.

Jeszcze krótki spacer w okolicach knajpki

Jedziemy dalej. Przed Malagą zaczął się sztorm

Na szczęście po dotarciu do Malagi wieczorem pogoda była spacerowa, a miasto tętniło życiem, przegrałem drinka tego wieczoru i stawiałem 😉

Wieczorny spacer po Malaga – 4,8km

Tego dnia zrobiliśmy 14200 kroków

Dzień 5

Postanawiamy spędzić jeszcze pól dnia w Maladze, odwiedzamy plaże, port, muzeum Picassa, wzgórze z zamkiem, katedre i dopiero po lunchu jedziemy dalej.

Spacer po Maladze – 14km

Port w Maladze

Główna plaża

Idziemy w kierunku muzeum Picassa

Muzeum Picassa

Obiekty muzealne

Po muzeum idziemy do katedry

Kolejna atrakcja to wzgórze zamkowe

Lunch i uciekamy z Malagi

Po drodze na parking jeszcze odwiedzamy targowisko

Postanawiamy nocować w Rondzie, po drodze jeszcze zwiedzamy dzieło szaleńca, który z dwoma pomocnikami wybudował miniaturae zamku ku czci Krzysztofa Kolumba – Zamek Colomares.

W Rondzie spimy przy słynnym moście w klimatycznym hotelu.

Idziemy na kolację i wieczorny spacer

Wieczorny spacer po Ronda – 2km

Tego dnia zrobiliśmy 21000 kroków

Filmowe podsumowania dnia 4-go i 5-go

Dzień 6

Po śniadaniu włóczymy się jeszcze ze 3h po Rondzie, a nastepnie wiedząc już, że odpuszczamy Gibraltar i Kadyks jedziemy do Sewilli. Po drodze odwiedzamy i zwiedzamy ciekawe miasteczko wykute w skałach – Setenil de las Bodegas

Poranny spacer po Ronda – 3,5km

Hiszpańskie śniadanie

Ronda o poranku

Docieramy do Setenil de las Bodegas

Spacer po Setenil -5km

No i jedziemy do Sewilli

W Sewilli jakieś zamieszanie na drogach bo okazało się, że był jakiś mecz, a nasz hotel był niedaleko stadionu

Pierwsze atrakcje: park i Plac Hiszpański

Flamenco

Zgłodnieliśmy

Po kolacji idziemy w miasto – piękne miasto.

I znaleźliśmy bar dla Nas 😉

Wieczorny spacer po Sevilla – 11km

Tego dnia zrobiliśmy 27200 kroków

Filmowe podsumowanie 6-go dnia

Dzień 7

Tego dnia uciekamy rano z Sewilli bo dzisiaj mamy w planach wizyte w Cordobie i zwiedzenie słynnej katedry Mezquita, a po południu dojechanie do Grenady.

Postanowiliśmy śniadanie zjeść dopiero w Cordobie w hiszpańskich klimatach.

Spacer po Cordoba – 6km

Next stop Mezquita – wrażenie nie do opisania wewnątrz jest 850 kolumn.

Słynny most

Potem włoczymy się jeszcze po Cordobie, odwiedzamy dzielnicę żydowską ze słynnymi podwórkami, jemy, pijemy kawę, znowu jemy 😉

Przy okazji uzupełniania zapasów wody – znowu jemy

No to go do Grenady. Zniecacka pojawiły się hektary sadów oliwnych, a w tle góry Sierra Nevada.

Ponieważ w Grenadzie na drugi dzień chcieliśmy z rana zwiedzić Alhambre, hotel zabookowaliśmy w jej pobliżu na skarpie. Nasz pokój był na piętrze -2 z panoramą na miasto i Sierrra Nevada.

Po chwili wytchnienia, zaopatrzeni w hotelową mapkę idziemy zobaczyć mury Alhambry, a następnie idziemy na miasto do arabskiej dzielnicy na zwiedzanie i jedzenie.

Mury Alhambry

Grenada by night

Dzielnica arabska

Docieramy do słynnego punktu widokowego, z którego widać całą Alhambre

No to wracamy – po drodze jeszcze katedra

Jakiś shopping jeszcze

Do hotelu tylko 1,5km …..no się pogubiliśmy i navi też w wąskich arabskich uliczkach poległo.

Trochę nam zajęło dotarcie do hotelu 😉

A z okna pokoju Cordoba

Wieczorny spacer po Grenadzie – 11km

Tego dnia zrobiliśmy 25100 kroków

Dzień 8

Tego dnia zamierzamy zwiedzić Alhambre, zajmuje nam to około 5h – warto.

Spacer po Alhambrze – 14km

Ale zaczynamy od śniadania z widokiem

Alhambra

Zwiedzamy Alhambre

Wnetrza pałacu

Ogrody

Rekodzieło i przerwa kawowa

Jeszcze wizyta w ruinach starej twierdzy

Na koniec wizyty w Alhambrze – Pałac Karola IV

Alhambra w dzien z punktu widokowego

Około 50km za Grenada odwiedzamy ciekawe miasteczko Guadix – gdzie ludzie mieszkają w ziemiankach. Na powierzchię wystają tylko kominy.

No to jedziemy w kierunku Murci ale jak sie okazało spimy w Lorca

W Lorca można było napić sie w wielu miejscach ale zjeść tylko w jednym 😉

Lorca to słynne barokowe miasto

Wieczorny spacer po Lorca – 3km

Tego dnia zrobiliśmy 19300 kroków

Filmowe podsumowanie 7-go i 8-go dnia

Dzień 9

Dzień rozpoczęty od solidnego śniadania

Z rana włóczymy się jeszcze trochę po Lorca.

Poranny spacer po Lorca – 2km

Kolejny cel Murcia

Spacer po Murci – 5,4km

W Murci odwidzamy Casino de Murcia

Zgłodnieliśmy – padło na hinduskie jedzenie

Pora już przemieszczać się w okolice Los Alcazares gdzie zostawiliśmy młodą. Bo wieczorem jesteśmy umówieni na kolacje z rodziną przyjaciółki Hani.

Hotel zabookowaliśmy 10km od Hani też nad morzem, była jeszcze chwila na szybki rekonesans w San Pedro.

I gnamy do córki…. Jest i szczęście

Idziemy na wspólną kolację

Wieczorny spacer po Los Alcazares – 5km

Tego dnia zrobiliśmy 23000 kroków

Dzień 10

Ostatni dzień zwiedzania. Dzisiaj już z Hanią zwiedzamy gaj palmowy w Elche i resztę dnia spędzamy w Alicante.

Hotelik był w klimatach hiszpańskich to i hiszpańskie śniadanie 😉

Spacer po Elche – 5km

Gaj palmowy w Elche 220tys. drzew tyle ilu mieszkańców miasta.

Pojawiła się ochota na churrosy

W drodze na parking jeszcze dwie katedry i znowu gaj palmowy

Następny przystanek Alicante

I wspinamy sie na zamek św. Barbary

Szybka przekąska

Idziemy zobaczyć ulicę z grzybami i owadami

Docieramy na główny dreptak w Alicante

Mijamy budkę z lodami ale nikt się nie skusił

No to pora do hotelu bo lot mamy rano

Spacer po Alicante – 9km

Tego dnia zrobiliśmy 23000 kroków

Filmowe podsumowania dnia 9-go i 10-go

Dzień 11

Lecimy do domu 🙁

Tym razem Hania ma okno ;-), a nawet dwa.