MotoTrip 2024 – Day 10
Trasa z dziesiątego dnia – 345km
Dzisiaj plan to przejazd mało popularnymi pięknymi przełęczami Tizi n’ Aït Imi i Tizi N ‘ Aït Hamad obie ponad 3000 m.
Okolice hotelu z rana i śniadanie.
Jedziemy przez marokańską prowincję.
BIO pralki
Na szczyt pierwszej przełęczy prowadzi droga asfaltowa różnej jakości.
Docieramy na przełęcz Tizi n’ Aït Imi 3000m. Tu kończy się asfalt i przed nami jakieś 50km różnej nawierzchni. Jet miłe +19.
Na odcinku 50km minęliśmy dwa auta lokalne i jedną karawanę na osłach. Cudowne widoki.
Jedziemy dalej w kierunku drugiej przełęczy.
Docieramy na przełęcz Tizi N ‘ Aït Hamad
Za przełęczą zaczął się asfalt – Nasz kolejny cel na dzisiaj to wąwóz Dades.
Po drodze kawa w afrykańskich klimatach.
Marokańskie miasta w odcieniu czerwieni.
Jest i wąwóz Dades.
Widok ze szczytu.
I tutaj musieliśmy podjąć decyzję: czy do kolejnej atrakcji – wąwozu Togra wracać tą samą drogą, którą jechaliśmy do wąwozu Dades i dalej do Togra 150km, czy jechać przeż góry jakieś 30km po szutrze. Wygrała opcja góry i szutr. Za Dades było jeszcze sporo kilometrów fajnej nawierchni z pięknymi widokami.
W pewnym momencie skończył sie asfalt no i nawet szutru nie było… Na odcinku 20km była budowa drogi, ciężki sprzęt, kurz, piach na 20cm pod kołami, a jak zawiał wiatr to widoczność na dwa metry.
To było około 30km jakiejś masakry drogowej ale udało się. Kiedyś tu bedzie świetna droga. Pierwszy postój na twrdej nawierzchni żeby się otrzepać z pyłu.
Spotkaliśmy młodego motocyklistę z Niemiec. Okazało się, że znał w kolejnej miejscowości przyzwoity pensjon. Tam też wylądowaliśmy w klimatach marokańskiego B&B, a i kolacja też była. Spaliśmy w stajence 😉
Pyszna kolacja na mega prowincji.