Dzień 7
Na dzisiaj w planach było przejechanie przez Park “Golija” i okolice kanionu Uvac. Niestety żółta droga na mapie w parku Golija okazała się szlakiem górskim i odpuściliśmy. Pojechaliśmy w kierunku kanionu Uvac. I tuż za kanionem na odcinku 2km i kilku zakretów pogubiliśmy się. Poźniej okazało się, że te drogi, które były przejezdne na mapie okazały się albo ślepymi albo szlakami górskimi. Suma sumarum i ja i chłopaki – bo Rapps z Dariem byli razem pół dnia błądziliśmy po górach. Plan był taki, że musieliśmy na wieczór dojechać do konkretnego pensjonu bo tam miała dojechać szprycha do BMW. Okazało się, że po 4 godzinach wróciłem do miejscowości w której spaliśmy ;-).
Wyszło więc z tego niezłe kółko – ale chlopaki zrobili dokladnie to samo. W tamtych okolicach było zero znaków, zero stacji paliwowych i zero ludzi. Na szczęście ja inną i chłopaki inną trasą dojechaliśmy do punktu docelowego. No szprychy nie było ale była jeszcze nadzieja.
Jak zwykle element lokalnej kuchni – nasze śniadanie.
Po drodze do kanionu Uvac malownicze jezioro Zlatarsko.
Kanion Uvac
I na odcinku 2km za mostem się pogubiliśmy 😉 Na takich dróżkach
A to zdjęcia ze ścieżki chłopaków
Jakiś monastyr po drodze
I kolejny Monastyr
Ruiny starożytnego miasta w okolicy miejscowości Novi Pazar
Okolice Novi Pazar
I w końcu docieramy do docelowego pensjonatu, gdzie chlopaki od kilku godzin sączyli piwo
No i wieczorna uczta, poznałem smak cielęciny …była bardzo ok ;-), do 23:00 szprycha nie przyjechała
A pensjonat był bardzo klimatyczny,
Filmowe podsumowanie dnia z kamery Seby
Statystyki drogowe z dzisiaj
Trasa z dzisiejszego dnia