Dzień 11
540km
Trasa:
Ostatnie wspólne śniadanie.
No to chłopaki kierunek Polska, a ja z GraDzikiem jedziemy na właściwą przełęcz Transalpina 2100 m.n.p.m. Wjeżdżamy od strony południowej.
Jedno z fajnieszych zdjęć Po Transapline droga 7A i 66 obie mega kręte.
Cud natury “God’s bridge” naturalny most. Przy okazji przerwa na lunch.
Na konniec dnia jedziemy wzdłuż Dunaju na granicy z Serbią. Cudowna droga i zerowy ruch na niej. Docieramy do “Rock sculpture of Decebalus”
Postaniawiamy zrobić jeszcze ze 100km, żeby jutro w końcu obrać azymut na Polskę 🙂
Piękne widoki nad Dunajem po serbskiej stronie Śpimy w pensjonie z widokiem na Dunaj i Serbię. Rezygnujemy nawet z kolacji i ograniczamy się do piwka.
W sieci część 2 🙂 Trzeba było zrobić pranie 🙂
Okiem kamery Seby