Dzień 7
Trasa dnia – około 270km
W filmowym skrócie
Plan na dzisiaj to wybrzeże - zapowiada się piękny dzień,
oj słońce razi – chyba po kolacji 🙂
Rano tankowanie i spotykamy parę kanadyjczyków, którzy przejechali 80 krajów
Dziarskie ludziska, a nie młodzieniaszki już.
KTM miał zrobione 140kkm
No i zostaliśmy kumplami na FB
Druga część parku Durmitor, moim zdaniem o wiele ciekawsza
Bardzo bardzo umiarkowana ilość turystów
no selfie to się musimy nauczyć robić….
w Durmitorze była jakaś inwazja much….
Zjawiskowe jezioro wśród gór
Dojeżdżamy do kolejnej atrakcji
Monastyr Ostrog, to to białe coś wśród skał, taka Jasna Góra dla prawosławnych.
No ale przed duchową ucztą coś dla ciała, jest mega upał…
Spadamy dalej, po tym jak solidnie zmoczyliśmy głowy w kropielnicy ze świętą wodą
Mam nadzieje, że nie obraziliśmy niczyiych uczuć….
Miała być kawa ale ani żywego ducha…
Postój na tankowanie i kawę, a że jest wifi więc lekka modyfikacja trasy
i decyzja, że śpimy w Budvie i dzień kończymy ciut wcześniej bo jest potrzeba prania i relaxu
No ale śpimy w super apartamencie z niezłym basenem 🙂
oj nazbierało się prania
i dogadałem się z pralką 🙂
Basenowy relax przed wyjściem na kolację
Po tym zdjęciu telefon Wojtka trochę odmówił posługi 🙂
Idziemy do miasta w sumie z góry ale chwilę ….
Upał i białe zimne wino idą w parze 🙂
Po powrocie trzeba było jeszcze pranie wywiesić…
Filmowe podsumowanie dnia.
Kamera Seby:
Kamera GraDzika: