Day 5
Trasa: około 265 km
Plan na dzisiaj to kawałek na północ wybrzeżem,
później górami na poludnie no i w okolicach Bonifacio nocleg.
Śniadanie po francusku – słodko do bólu.
Szybko robimy pierwsza przerwe na cole.
Cargese chyba
Gdzieś za Ajacco na drodze D55.
1. Paliwa
2. Jakiegoś sklepu
3. Noclegu
I przy noclegu krótkie story:
Wojtek poklikał i znalazł idealne spanie, spełnione wszelkie kryteria i tylko 30km od Bonifacio – wiec git.
Na kolejnym postoju Wojtek wpisuje do nawigacji namiary na spanie i ma dziwny wyraz Twarzy.
Seba coś nie tak navi mówi że czas dojazdu 4,5h – o co come on???
No i po chwili już było wiadomo why, Wojtek zrobił rezerwację na Sardynii, a tam trzeba promem
dopłynać. Więc telefon na Sardynie, telefon do booking.com bo rezerwacja była bezzwrotna – ale sie udało
zcancelować. I to wszystko działo się w deszczu przy +30 jak miło było z tym deszczykiem,
szkoda tylko, że padało 15 min, no kropiło raczej.
Kolejna rezerwacja okazała sie mega fajna chata w Porto Polo.
Nawet pranie zrobiliśmy, a pralka tylko po francusku mówiła.
A w miasteczku zjedliśmy kolację w lokalu, który rekomendowali rodacy pracujacy w Porto Polo.
Były omlety duble z serem też duble 😉 i lokalne piwko.
Motury męcza
Niektórym było mało omletów więc była kolacja numer 2 – rodem z Chin.
Na koniec dnia sprawdzamy prom na jutro i okazuje się, że prom z Basti do Savony o 22:00 kosztuje 120E.
Wiec szybka zmiana planów bo jest prom z Calvi do Savony o 21:00 za 56E.
No wiec jest super z promem – na razie…
Podsumowania dnia 5-go