Day 2
Trasa:
I juz sniadanko, a przy nim pierwsze komentarze..
M: jestesmy pip “nienormalni”, spac na ziemi, jakby hoteli nie bylo S: ale o co Ci chodzi M: kamienie w dupe gniotly, pociagi cala noc M: o 04:30 chcialem isc pod prysznic i Was budzic zeby jechac M: pip pip na moim motorze wygodniej pip
…no i jeszcze sporo innych… M sie campingowanie nie spodobalo 😉 ale konserwa zolnierska uspokaja bojowy nastroj 😉
Ruszamy w droge w strone Alp, troche pochmurno ale sucho
Gdzies w okolicach granicy Austria – Włochy, chyba Villach Masa motocykli okazalo sie ze trafilismy na jakis coroczny zlot trwajacy caly tydzien w Faak am See { Faak am See } Na kazdej stacji kilkadziesiat motocykli, milo nawet, ludziska rekami machaja.
Wjezdzamy do Wloch i M wykupuje cale paliwo na stacji 😉
Dojezdzamy do miejscowosci Pontebba i z niej ruszamy gorska drozka do Austrii, okolo 20km,a wygladala tak
Cala traska na dwojce i trojce, w polowie oddech, Niestety M. na zakretach zostawia sporo iskier z jednej i drugiej strony. Chyba bedzie dokrecanie amortyzatora wieczorkiem.
Jest okolo 18 wiec pora sie za spankiem rozejrzec. Na slowo Camping jeden z nas dostaje wysypki i mowie przewaznie pip, pip, zreszta niebo jakies niewesole. Ale widzimy znak Gashof Winkler, Bikers welcome. No i sa miejsca i okazuje sie ze wlasciciel jest maniakiem jazdy po Alpach. Na zapleczu wiata z narzedziemi – super.
….Alpy tu sie oddycha ….
Spanie w miejscowości Tropolach: Gasthof Winkler: { Gasthof Winkler} Jemy pyszna pizze w lokalnej pizzerii i wciagamy kilka piwek.