20210619

Dzień 9

Dzisiaj jedziemy przez Kosovo. Zaplanowałem przejazd przez park Prokletije Kosowskie góry i docelowo dojechać do Republiki Północnej Macedonii.

Ponieważ mieliśmy nocleg bez śniadania to tylko udało się wypić kawę, zrobioną z pomocą 40 letniej grzałki 😉

Po śniadaniu jeszcze w Mitrovicy przejechaliśmy na serbską stronę miasta, zobaczyć malowniczy monastyr na wzgórzu i jakiś monument. Musieliśmy ominąć żywą przeszkodę drogową 😉

Dzisiejsze spóźnione śniadanie zjedliśmy w piekarni przy drodze.

Kolejne egipskie klimaty

Kolejną malowniczą atrakcją był park Prokletije. Spotkaliśmy tam sympatycznych amerykańskich żołnierzy z KFOR.

Szybka przerwa kawowa

Kolejny przystanek w Djakovicy.

I w mega upale dotarliśmy do miasta Prizren.

Ponieważ było prawie +40, zrobiliśmy szybkie zakupy suvenirów i zaczęliśmy się wspinać w góry. Już po 15 minutach zrobiło się +15, a chwilę później zaczęło lać i było umiarkowanie przyjemnie i mega ślisko.

Tuż za górami była granica z Republiką Północnej Macedonii, którą pokonaliśmy bez żadnych problemów i wylądowaliśmy w mieście Tetevo, gdzie postanowiliśmy nocować.

Postanowiliśmy nocować w hotelu trochę oddalonym od centrum. Ale za to w marmurach i ocikającym cyganerią 😉 Jak się później okazało z przepysznym jedzeniem 😉

Ponieważ region był muzułmański i hotel prowadzli Muzułmanie, do kolacji jedyny alkohol to był płyn do dezynfekcji rąk. Natomiast poprosiliśmy szefa kuchni żeby i na kolacje i na śniadanie nas zaskoczył – no i się wykazał 😉

Po kolacji z własnym trunkiem na trawienie zasiedliśmy w zaciszu hotelowego holu.

Każdego dnia nasz pokój hotelowy wyglądał jakby tam coś wybuchło …;-)

W łazience była jeszcze jedna atrakcja charakterystyczna dla krajów muzułmańskich, którym nie po drodze z papierem toaletowym 😉

Filmowe podsumowanie dnia z kamery Seby

Statystyki drogowe z dzisiaj

Trasa z dzisiejszego dnia

Previous Day                   Next Day